Ah ta pogoda nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam deszczowe dni ze szklanką owocowej herbaty. Patrzenie na ześlizgujące się po szybie kropelki wody, działa na mnie relaksująco...można wtedy pomyśleć o tylu rzeczach. No i właśnie tak siedząc i wpatrując się w deszczową aurę popołudnia, naszła mnie ochota zrobienia czegoś " twórczego " .Wzięłam więc moją modelinę i szukałam jakiegoś pomysłu w głowie. Nie zdążyłam się nawet specjalnie zastanowić, kiedy to moja świnka morska zaczęła głoścno kwiczeć ! Bingo ! I tak właśnie powstał pomysł na modelinę , zdjęcia poniżej.
Powstały 3 modele: Świnka Toffik, Świnka Lejdi Łajt, Świnka Teodor.
Prosiaczek Toffik :)
Świnka Lejdi Łajt
I Prosiak Teodor
A to inne zdjęcia :
Dziś to już wszystko !
Pozdrawiam !
Kasia! Piękne! i jeszcze rysunki, cudo :D
OdpowiedzUsuńJakie słodkie te prosiaczki! Są niesamowite:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i będę zaglądać :*
Śliczności : D.
OdpowiedzUsuńTeż kocham modelinę, malowanie, rysowanie, i wszystko co plastyczne, także kiedyś miałam chomiczkę, dżungarską, niestety niedawno odeszła ; /.
Mamy podobne zainteresowania, blog bardzo mi się podoba : ).
Pozdarwiam Cytrynka,
modelina-cytrynki.blogspot (nowy blog-usunięte poprzednie wpisy).
haha słodkie maleństwa:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie:)
Ja się dołączam też do Cytrynki, pomijam szycie i masę solną :))
OdpowiedzUsuńA świnki przesłodkie, miałam kiedyś jedną.
A mój ostatni królik miał na imię właśnie Toffik :)
Dodaję do obserwowanych, pozdrawiam!
Urocza gromada ;] Zawsze chciałam mieć świnkę...
OdpowiedzUsuńTeodor to mój faworyt ;>
Pozdrawiam.
Słodkie :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, czy nie masz opcji obserwowania? Chyba ślepa jestem...
Przefutrzaste :) w szczególności Teodor mnie urzekł ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
ale ty masz talent: ))
OdpowiedzUsuńsłodkie,przeurocze,piękne,prześliczne,cud,miód i orzeszki
OdpowiedzUsuń